Serial jest dobry. Ciekawie dobrane aktorstwo, mnóstwo interesujących wątków, ale też bardzo słaby początek. Serial bardzo wolno się rozkręca, robi się ciekawie może pod koniec pierwszego sezonu. Przyznaję bez bicia, że zdarzało mi się gapić w telefon zamiast na to co się dzieje w danym odcinku. Z czasem się robi dużo lepiej, zaczynamy czuć sympatię czy antypatię do bohaterów. Zdarza się, że pozytywne osoby nie są tacy święci, a i z początku przedstawieni antagoniści z czasem dają się lubić.
Ale też jest jedna rzecz dość irytująca. Są postaci, którzy za nic w świecie nie mogą umrzeć. "Umierają" kilka razy, a zawsze jakimś cudem są wstanie przetrwać. Wkurza to niemiłosiernie.